
ZDROWIE
Pacjenci w Polsce chcieliby mieć wiedzę, gdzie najlepiej leczy się raka piersi, raka prostaty czy raka płuc, ale takie dane nie są dla pacjentów dostępne. Co więcej, również ci, którzy podejmują decyzje o rozwoju polskiej onkologii, nie wiedzą, w których ośrodkach potrafimy leczyć nowotwory dobrze, skutecznie, zgodnie ze standardami, a w których to leczenie nie jest optymalne - mówi Ewa Borek, prezes Fundacji My Pacjenci.
Nowotwory złośliwe są drugą po chorobach układu krążenia przyczyną zgonów w Polsce. Mimo to nie ma aktualnej i wiarygodnej informacji o bezpieczeństwie i skuteczności leczenia tych chorób w poszczególnych ośrodkach onkologicznych.
Polska zamyka rankingi OECD w przypadku oceny przeżyć 5-letnich na poziomie 38,8 proc. dla mężczyzn i 48,3 proc. dla kobiet, z powodu kilku takich nowotworów, którym można zapobiegać. Eksperci alarmują więc, że skuteczność leczenia musi być zdecydowanie zwiększona.
Według ekspertów Fundacji My Pacjenci nie będzie możliwa poprawa wskaźników skuteczności leczenia nowotworów w Polsce bez rozpoczęcia procesu podejmowania decyzji administracyjnych opartych na analizowaniu i monitorowaniu danych z zakresu zapadalności, umieralności, chorobowości i przeżyć na poziomie poszczególnych ośrodków.
- Mamy bardzo dobre bazy danych NFZ-u i Krajowy Rejestr Nowotworów, które stanowią już w tej chwili dobrą podstawę do procesów podejmowania decyzji. Te bazy muszą zacząć ze sobą współpracować. Trzeba je uporządkować i z tych danych należy korzystać. Kraje, w których nauczono się korzystać z danych w celu podejmowania decyzji o tym, gdzie leczyć pacjentów najlepiej i najskuteczniej, zmniejszyły swoje wydatki na leczenie o prawie 40 proc. - wyjaśnia Ewa Borek.
Wiele krajów przekształciło już swoje dane medyczne z papierowych w cyfrowe, bardzo intensywnie analizuje swoje zasoby, a w oparciu o te statystyki są już podejmowane konkretne decyzje.
- Jesteśmy bardzo opóźnieni w tym procesie i czas najwyższy, żebyśmy nadrobili te zaległości i zaczęli przynajmniej analizować dane, wykorzystywać, a także upubliczniać je, żeby pacjenci mogli zobaczyć, z jaką skutecznością w jakim ośrodku leczy się ten rodzaj raka, który ich interesuje, żeby mogły zacząć powstawać rankingi świadczeniodawców, żebyśmy wszyscy wiedzieli, gdzie możemy oczekiwać dobrej, skutecznej, zgodnej ze standardami pomocy w przypadku rozpoznania choroby nowotworowej - podkreśla Ewa Borek.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych