
Refundacja nowych leków na cukrzycę typu 2. mogłaby przynieść oszczędności budżetowi państwa - wynika z analizy, którą zaprezentowali eksperci we wtorek (20 grudnia) na konferencji prasowej w stolicy. To efekt zmniejszenia częstości powikłań sercowo-naczyniowych, przekonywali.
Analiza została przygotowana przez Stowarzyszenie Edukacji Diabetologicznej. Wynika z niej, że już w pierwszym roku stosowania nowoczesnych leków z grupy tzw. analogów GLP-1 u pacjentów z cukrzycą typu 2., którzy kwalifikują się do tej terapii, udałoby się zaoszczędzić 23 mln. W kolejnych latach oszczędności byłyby większe.
Trzy czwarte pacjentów z cukrzycą umiera z powodu powikłań
Prof. Grzegorz Gajos z Kliniki Choroby Wieńcowej i Niewydolności Serca Collegium Medicum UJ w Krakowie przypomniał, że aż trzy czwarte pacjentów z cukrzycą umiera z powodu powikłań sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca czy udar mózgu. To bardzo ważny problem, jeśli weźmie się pod uwagę, że w Polsce jest ok. 3 mln osób z cukrzycą, ocenił. Około 90 proc. z nich stanowią chorzy na cukrzycę typu 2. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że koszty powikłań cukrzycy stanowią ok. 3,6 mld złotych rocznie.
- Większość z nich jest związana z powikłaniami sercowo-naczyniowymi - powiedział.
Rozpowszechnienie chorób układu sercowo-naczyniowego wśród osób z cukrzycą wynika z tego, że towarzyszące jej zaburzenia poziomu glukozy we krwi nasilają procesy prowadzące do miażdżycy naczyń. "Musimy pamiętać, o tym, jak bardzo te powikłania skracają życie naszym pacjentom. Sama cukrzyca skraca życie o sześć lat, a pojawienie się powikłania sercowo-naczyniowego - o 12 lat" - powiedział Gajos.
Poza tym, po przebytym zawale czy udarze wielu pacjentów traci zdolność do pracy, musi zmienić zawód lub przejść na rentę, wymieniał kardiolog. - To koszty, które my jako społeczeństwo ponosimy - mówił. Zaznaczył zarazem, że decydenci wciąż nie biorą ich pod uwagę przy kalkulacji kosztów cukrzycy i podejmowaniu decyzji o refundacji.
Nowe leki to ogromny przełom w terapii
Profesor ocenił, że nowe grupy leków przeciwcukrzycowych - tzw. leki inkretynowe oraz flozyny - stanowią ogromy przełom w terapii osób z cukrzycą typu 2, gdyż powodują spadek częstości powikłań sercowo-naczyniowych, a przez to zmieniają rokowania pacjentów. Przypomniał, że pierwsze badanie, które tego dowiodło (EMPA-REG OUTCOME), dotyczyło leku o nazwie empagliflozyna. Jego wyniki ukazały się pod koniec 2015 r. Okazało się, że w porównaniu z placebo lek ten aż o 38 proc. zmniejsza ryzyko zgonu chorych na cukrzycę typu 2. z powodu chorób układu krążenia, a ryzyko zgonu ze wszystkich przyczyn o 32 proc. Konieczność hospitalizacji z powodu niewydolności serca spadała o 35 proc. Kolejne badanie (LEADER) dotyczyło leku z grupy inkretyn, a dokładnie analogu GLP-1 o nazwie liraglutyd. W grupie stosującej ten lek na cukrzycę ryzyko zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych spadało o 22 proc., ryzyko zgonu z dowolnej przyczyny - o 15 proc.
- Analogi GLP-1 mają też wartość dodaną, gdyż zmniejszają u chorych na cukrzycę otyłość w sposób znamienny statystycznie - podkreślił Gajos.
Otyłość jest ważnym czynnikiem ryzyka cukrzycy, a zarazem utrudnia skuteczne leczenie tej choroby. Co więcej, ze stosowaniem analogów GLP-1 nie wiąże się ryzyko hipoglikemii (niedocukrzenia), która, jak wskazują badania ostatnich lat, ma ogromne znaczenie w powstawaniu powikłań sercowo-naczyniowych, włącznie z nagłym zgonem sercowym.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych