
Już dziś na świecie są osoby, które dożyją 135 lat. 400 lat życia też jest możliwe - twierdzi Rudi Westendorp, profesor w dziedzinie geriatrii.
Tego typu poglądy wygłasza nie jakiś nawiedzony fan science fiction, lecz wybitny naukowiec. Na rynku brytyjskim ukazało się właśnie tłumaczenie książki Holendra „Growing Older Without Feeling Old: On Vitality and Ageing”.
- Ci, którzy próbowali wyznaczać jakieś granice, jak dotąd zawsze byli w błędzie. Mamy żyć 40 lat, a możemy czterysta? Czemu nie? Oczywiście trzeba dysponować w tym celu pewnymi „częściami zamiennymi”, bo niektóre z oryginalnych zupełnie wysiądą, a inne się zepsują. Jednak jeszcze dwadzieścia lat temu nie potrafiliśmy naprawiać tych, które naprawiamy dzisiaj. Za dwie dekady będziemy potrafili zreperować te, których nie potrafimy obecnie. Np. soczewka ludzkiego oka. Dziś jej operacja to bułka z masłem. Biodro, kolano. Jeszcze 30 lat temu nawet nie myślano o ich wymianie. A teraz? To rutynowy zabieg - mówi Westendorp.
Specjalista nie zna magicznej formuły na „dobre” starzenie się. Mówi, że jest tylko kilka zasad. Poza jego zdaniem sprawami oczywistymi jak choćby rzuceniem rozrywkowego stylu życia, ostrego picia i palenia.
Pierwsza zasada? Twój umysł i ciało muszą być aktywne. A to oznacza odpowiednia sprawność - lepszą niż dziś oczekuje się od ludzi starszych. Druga - staraj się zachować szczupłą sylwetkę i stosuj zróżnicowaną, „barwną” dietę. Ostatnia - utrzymuj kontakty towarzyskie.
Więcej: www.gs24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych