Ekspert: zbyt często sięgamy po środki przeciwgorączkowe

ZDROWIE

Autor: PAP/Rynek Seniora   10 kwietnia 2017 09:43


Ekspert: zbyt często sięgamy po środki przeciwgorączkowe Fot. Adobe Stock. Data Dodania: 16 grudnia 2022

Temperatura ciała np. 37,2 stopni C nie jest nawet stanem podgorączkowym i nie potrzeba jej zbijać; gorączka stymuluje i trenuje układ immunologiczny; świadomość społeczna w tym zakresie jest zdeformowana przez propagowane środki przeciwgorączkowe - mówi prof. Wiesław Kozak z UMK w Toruniu, zajmujący się jej badaniem od kilkudziesięciu lat.

 

- Gorączka jest reakcją fizjologiczną na działanie jakiegoś czynnika środowiskowego - patogenu, toksyny czy elementu stresogennego. Jest reakcją na tego rodzaju sytuację - fizjologiczną, regulowaną i niezwykle starą ewolucyjnie i powszechną w całym królestwie zwierząt. Obecnie wiemy już, że gorączkę organizm sam wzbudza w wyniku tzw. "kontaktu immunologicznego" z czynnikiem inwazyjnym (bakterią, wirusem) - podkreśla prof. Kozak.

Jego zdaniem sprawdzenie temperatury ciała poprzez dotykanie czoła odbywa się zwyczajowo.

- Zwykle dotykamy czoło ręką albo policzkiem, gdyż różnica temperatur daje wrażenie gorąca. Chodzi o to, że mózg bardziej rozprasza ciepło, dopływające do niego z organizmu, tzn. oddaje je na zewnątrz przez powłoki skórne w przeciwieństwie do tego, co się dzieje na obwodzie. Naczynia odprowadzające krew z mózgu na twarz i czoło rozkurczają się, i oddają to ciepło - wyjaśnił ekspert badań nad gorączką.

Specjalista wskazuje, że podwyższanie temperatury stymuluje i "trenuje" układy immunologiczne.

- Jeżeli w organizmie ma być zachowany pewien stopień gotowości immunologicznej, musimy ten system trenować, a czynnikiem trenującym jest właśnie gorączka - wspomniał prof. Kozak.

Dodał również, że świadomość społeczna w tym zakresie jest bardzo niska, a także w silny sposób zdeformowana przez propagowanie różnego rodzaju środków na zbicie gorączkowej temperatury ciała.

- W normalnych sytuacjach temperatura 37,2 stopni Celsjusza nie jest stanem gorączkowym, ani nawet nie podgorączkowym. Szukanie od razu metod zbijania gorączki jest złą strategią. Gdy gorączkuje dziecko, to od razu jest strach i rodzic chce doprowadzić temperaturę jego ciała do normy, ale to wcale nie znaczy, że pozbywa się przyczyny, która gorączkę wywołała  - wskazał prof. Kozak.

Z badań jego zespołu na UMK wynika, że jest wiele osób w wieku od 50-55 lat, które przestają w ogóle gorączkować.

- Wynika to stąd, że organizm przyzwyczaja się do faktu, iż w momencie zaistnienia gorączki ten osobnik natychmiast korzysta z środków przeciwgorączkowych (w fizjologii nazywamy to diastezją gorączkową, czyli nabytym syndromem bezgorączkowym). Ich zastosowanie idzie w parze z przeciwbólowym działaniem, co daje komfort pacjentowi, ale pozbawia go tych wszystkich elementów właściwych i zdrowych, które powinny u niego zajść, a nie zachodzą, bo zażywamy te środki - wyjaśnił.

Prof. Kozak uzupełnił, że "gorączka jest symptomem, reakcją na wtargnięcie czynnika patogennego, a nie chorobą samą w sobie. Podobnie jak reakcją w takiej sytuacji jest synteza przeciwciał".

- Nie ulegajmy fobii gorączkowej. Jej brak przez dłuższy czas np. kilka lat powinien martwić, bo źle świadczy o naszym układzie immunologicznym - zaapelował.

Podobał się artykuł? Podziel się!

BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

Newsletter

Najważniejsze informacje portalu rynekseniora.pl prosto na Twój e-mail

Rynek Seniora: polub nas na Facebooku

Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze

RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych


Dyskusje


POLECAMY W PORTALACH

  • Specjalizujemy się w tworzeniu zintegrowanych rozwiązań w obszarze komunikacji biznesowej.
  • Wirtualny Nowy Przemysł Rynek Zdrowia Farmer Nowy Przemysł Dla handlu
    Dobrzemieszkaj Property News Portal Samorządowy Giełda rolna Infodent24
    Rynek aptek House Market Portal Spożywczy Puls HR Property Design
    Koszyk cenowy Sady Ogrody Promocjada Puls HR