
Żywienie medyczne, wspierające pracę mózgu, może poprawić funkcjonowanie chorych na alzheimera - przypomina neuropsycholog dr Anna Barczak z okazji Światowego Dnia Choroby Alzheimera, który przypada 21 września. Ważne jest jednak, by zacząć stosować je wcześnie.
Dr Anna Barczak z Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej Polskiej Akademii Nauk im. M. Mossakowskiego w Warszawie zaobserwowała korzystny wpływ żywienia medycznego również w badaniu na własnej grupie pacjentów z chorobą Alzheimera.
- Do tej pory był to temat bardzo pomijany. Skupialiśmy się na objawach neurologicznych tej choroby a zapominaliśmy, że stan pacjenta może się pogorszyć również z powodu niedożywienia - powiedziała specjalistka.
Przypomniała, że choroba Alzheimera jest najczęstszą postacią otępienia (tj. znacznego pogorszenia sprawności poznawczej, prowadzącego do utraty samodzielności funkcjonowania). Obecnie występuje u ok. 17 mln osób na świecie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że ze względu na starzenie się społeczeństwa w 2030 r. liczba ta może wzrosnąć do 65 mln. Z raportu Rzecznika Praw Obywatelskich z 2016 r. pt. "Sytuacja osób chorych na chorobę Alzheimera w Polsce" wynika, że w naszym kraju cierpi na nią ok. 300 tys. mieszkańców. Schorzenie najczęściej rozwija się u osób po 65. roku życia.
U chorych na Alzheimera z nieznanych przyczyn pojawiają się w mózgu nieprawidłowe struktury (blaszki amyloidowe i splątki neurowłókienkowe), dochodzi do utraty synaps, zaburzenia w działaniu wielu neuroprzekaźników - przede wszystkim acetylocholiny, rozwoju procesu zapalnego i ostatecznie zaniku neuronów.
Uszkodzenie najpierw pojawia się w strukturze mózgu o nazwie hipokamp, która odpowiada za tzw. konsolidację pamięci, czyli utrwalanie zdobytych informacji. - To dlatego charakterystycznym dla choroby Alzheimera wczesnym objawem są zaburzenia pamięci epizodycznej, (...) bieżących wydarzeń, np. tego, co robiłam poprzedniego dnia między godziną 13 a 14, albo że jestem z kimś danego dnia umówiona - tłumaczyła dr Barczak. W późniejszych stadiach choroby dochodzi również do poważnego pogorszenia pozostałych funkcji poznawczych.
Obecnie dostępne leki dla chorych na Alzheimera poprawiają funkcjonowanie pacjentów i pozwalają im dłużej zachować samodzielność. Ich skuteczność jest jednak uzależniona od tego, czy zaczną być podawane we wczesnym etapie rozwoju otępienia. Ogólnie eksperci są zgodni, że możliwości terapii dla tej grupy chorych są dość ograniczone. - I na razie nie możemy liczyć, że w przeciągu kilku lat pojawi się jakiś przełomowy lek na to schorzenie - zaznaczyła neuropsycholog.
Dlatego specjaliści poszukują innych metod, które mogłyby poprawić lub choćby stabilizować stan pacjentów z chorobą Alzheimera. Badania wskazują, że jedną z nich może być żywienie medyczne.
Jak wyjaśniła dr Barczak, są dwie główne przyczyny tego, że chorzy na Alzheimera mają niedobory różnych substancji niezbędnych do prawidłowej czynności mózgu. Po pierwsze, wynika to ze zmian behawioralnych - pacjentom zmieniają się m.in. nawyki żywieniowe, mają kłopoty z przygotowywaniem sobie posiłków, zapominają je zjeść, nie mają apetytu, jedzą nieracjonalnie.
- Drugim bardzo istotnym powodem jest to, że w tej chorobie - z przyczyn do końca jeszcze nieznanych - dochodzi do zaburzeń przyswajania wielu różnych substancji potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania mózgu - do tworzenia nowych synaps, utrzymania prawidłowej struktury błon komórek nerwowych - tłumaczyła neuropsycholog.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych