Urządzenie o nazwie NaNose opiera swoje działanie na wykrywaniu w oddechu pacjenta biomarkerów charakterystycznych dla określonych chorób. Jego twórcy dodają, że szczególnie przydatne może to być w sytuacjach, w których standardowe testy nie mogą natychmiast zidentyfikować odpowiedzialnych za chorobę bakterii lub wirusów - co może prowadzić do przepisywania nieodpowiednich leków.

Wśród chorób, które izraelskie urządzenie jest w stanie rozpoznać, znajdują się m.in. różnego rodzaju choroby układu oddechowego, ospa wietrzna czy niektóre odmiany raka (przede wszystkim rak płuc). Urządzenie potrafi również wcześnie wykrywać choroby Alzheimera oraz Parkinsona.

Jak tłumaczy prof. Hossam Haick, szef grupy badawczej, która opracowała urządzenie, wykrywa ono w ludzkim oddechu obecność specjalnych biomarkerów, których skład i koncentracja różnią się w zależności od choroby, na którą cierpi pacjent.

Do analizy danych uzyskanych z oddechu pacjenta urządzenie wykorzystuje "sztucznie inteligentne nanosensory".

- Chcieliśmy naśladować to, co dzieje się w naturze. Można wytresować psa, aby potrafił rozpoznawać za pomocą węchu narkotyki, my z kolei próbujemy osiągnąć to w sposób sztuczny - tłumaczy dr Yoav Broza.

Naukowiec zwraca uwagę na zastosowanie w urządzeniu nanotechnologii, dzięki której możliwa jest jak największa miniaturyzacja - co ma ułatwić zarówno przechowywanie urządzenia, jak i jest używanie.

Naukowcy współpracują z izraelską firma Alpha Szenszor nad opracowaniem komercyjnej wersji urządzenia.