Jak wynika z badania firmy Gemius, sport raz w tygodniu uprawia zaledwie 12 proc. osób dojrzałych, brakuje im też konsekwencji. Unikanie ruchu to poważny błąd.
Paweł Dorosz, dyrektor zespołu poradni SZPZLO Warszawa-Bemowo-Włochy, gdzie jedna trzecia ze 100 tys. pacjentów to pacjenci 65+, mówi na łamach GW, że przez lata obserwował, że codziennie przed otwarciem przychodni ustawia się w kolejce grupa ok. stu starszych osób. Gdy okazało się, że dzielnica uruchomiła zajęcia rehabilitacyjne dla seniorów na basenie, kolejka zniknęła - zamiast do lekarza starsi ludzie zaczęli chodzić na pływalnię. Dyrektor tłumaczy, że aktywność sportowa polepszyła ich zdrowie, ale też wypełniła potrzeby społeczne.
Ewa Kulisz, kierownik projektu Akademia Aktywnego Seniora w fundacji Park Śląski z Chorzowa twierdzi w GW, że wśród uczestników zajęć nie zdarza się depresja.
Jak wyliczył GUS, polski emeryt spędza dziennie ponad 12 godzin na spaniu, jedzeniu, myciu i ubieraniu się, trzy godziny ogląda telewizję i słucha radia, cztery godziny zajmuje się domem i majsterkowaniem, zaś półtorej godziny poświęca kontaktom towarzyskim.
GW przytaczając opinie fizjoterapeutów przestrzega, że najgorsze, co można zrobić po przejściu na emeryturę, to unikać ruchu i sprzed biurka przesiąść się wprost na kanapę.
Więcej: www.wyborcza.pl