
Co 13 pacjent w Polsce przerywa leczenie ze względu na zbyt długi czas oczekiwania i brak pieniędzy, a co 12 z powodu bariery finansowej nie wykupuje przepisanych leków. Problem dotyczy w znacznej mierze osób starszych, przewlekle chorych i niesamodzielnych.
Z głównych założeń Europejskiego Ankietowego Badania Zdrowia przeprowadzanego co 5 lat przez GUS wynika, że w Polsce wciąż na niezmiennie niskim poziomie pozostaje dostępność usług medycznych. Prawie co czwarty potrzebujący opieki zdrowotnej Polak doświadczył opóźnień w dostępie do niej z powodu zbyt długiego okresu oczekiwania na wizytę. Dotyczyło to głównie osób dorosłych oraz osób przewlekle chorych o nienajlepszym zdrowiu.
Według innych badań, w tym przypadku fundacji Watch Heath Care, na wizytę u endokrynologa w publicznej placówce trzeba czekać średnio 7,7 miesiąca. Prywatnie czas oczekiwania skraca się do 2-3 tygodni, ale wizyta kosztuje 100-150 zł. Na endoprotezoplastykę stawu kolanowego trzeba czekać 45,5 miesiąca; prywatnie - 3-4 tygodnie. Jednak za zabieg trzeba wówczas zapłacić 15-25 tys. zł.
W efekcie co 13 osoba potrzebująca opieki medycznej musiała z niej zrezygnować właśnie z powodów odległych terminów i barier finansowych. Przypadek braku pieniędzy na wykupienie leków przepisanych na receptę dotyczył co 12 osoby.
Ewa Borek, prezes Fundacji My Pacjenci tłumaczy na łamach Gazety Prawnej, że takie osoby stają się prędzej lub później klientami publicznej służby zdrowia leczącymi się z powodu zaostrzeń stanów przewlekłych w SORach albo w oddziałach szpitalnych, gdyż tam nie muszą ponosić kosztów leczenia.
Więcej: www.gazetaprawna.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych