
W przypadku większości najbardziej niebezpiecznych chorób czynniki pozagenetyczne - m.in. odżywanie się i styl życia - odpowiadają za co najmniej 80-90 proc. zgonów. Dlatego tak ważne jest, co jemy i ile się ruszamy. Jak komponować dietę i ile czasu poświęcać na ruch, radzi w onet.pl prof. Andrzej Wysokiński - Kierownik Katedry i Kliniki Kardiologii Akademii Medycznej w Lublinie.
Prof. Wysokiński zachęca przede wszystkim do spożywania warzyw krzyżowych, takich jak brokuły, kalafior, brukselka, kapusta czy jarmuż. Wszystkie zawierają sulforafan, który nie dopuszcza do transformacji związków rakotwórczych i bezpośrednio blokuje miejsca ich wiązania z cząsteczkami DNA, uniemożliwiając mutacje. Powinniśmy jeść co najmniej jedną porcję warzyw kapustnych dziennie.
Aby chronić się przed zawałem, najważniejsze jest unikanie żywności zawierającej tłuszcze trans, tłuszcze nasycone i cholesterol. Te substancje po przeniknięciu do krwi są substratem do tworzenia się blaszek miażdżycowych i w efekcie zatykają tętnice.
By nie umrzeć przedwcześnie, według kardiologa powinniśmy zrezygnować przede wszystkim z żywności przetworzonej, składającej się głównie z cukru, soli i tłuszczu, a także niebezpiecznych dodatków: barwników, emulgatorów czy utwardzonych olejów roślinnych. Chodzi m.in. o słodycze, sosy i chipsy. Powinniśmy unikać też zup i dań typu instant.
Uważajmy na słodkie napoje, które stanowią często 10 proc. kalorii, przyjmowanych w ciągu dnia.
Olbrzymie znaczenie ma ruch - nie tylko pomaga w utrzymaniu odpowiedniej wagi, ale także zapobiega osłabieniu funkcji umysłowych, reguluje ciśnienie, poprawia nastrój i jakość snu. Zaleca się np. codzienny, godzinny szybki marsz na odległość 6-7 km. Jeśli nie mamy tak dobrej wydolności, możemy zacząć od spacerów i stopniowo zwiększać dystans.
Więcej: www.kobieta.onet.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych