
Po nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym z ambulansów zniknąć mają kierowcy nieposiadający dodatkowych uprawnień oraz lekarze. Resort zdrowia może jednak zrezygnować ze swojego pomysłu - pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym od 2020 r. w karetkach mogliby jeździć jedynie ratownicy medyczni oraz pielęgniarki systemu ratownictwa. Teraz 75 proc. zespołów podstawowych (bez lekarza) jeździ w składzie dwuosobowym, a te z lekarzem zwykle w trzyosobowych.
Czytaj też: Tylko w co trzecim zespole ratowników jest lekarz. Resort zdrowia ma na to receptę
Zmiana dotycząca lekarzy spotkała się jednak z krytyką części środowiska medycznego.
Naczelna Izba Lekarska oraz część ekspertów zwracają uwagę, że w niektórych sytuacjach na miejscu zdarzenia od razu powinien pojawić się zespół z lekarzem. Ponadto zdaniem NIL po wejściu w życie nowych przepisów więcej osób może trafiać na szpitalne oddziały ratunkowe (SOR) i izby przyjęć. Powód jest oczywisty: nie otrzymają już pomocy lekarskiej na miejscu zdarzenia lub w karetce.
Wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz uważa jednak, że takiego zagrożenia nie będzie. Projekt przewiduje bowiem wprowadzenie w szpitalach na SOR obowiązkowej segregacji pacjentów.
Jak wyjaśnia Tombarkiewicz, "będzie ona rozdzielała pacjentów wymagających pomocy na poziomie szpitalnego oddziału ratunkowego i tych, którym pomocy udzielić może podstawowa opieka zdrowotna lub nocna i świąteczna pomoc medyczna".
Więcej: www.gazetaprawna.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych