Centrum Medyczne Angelius Szpital w Katowicach, w którym był wykonywany zabieg, zapewnia, że do operacji użyto sterylnych narzędzi i dochowano wszelkiej staranności. Pacjentka była poinformowana przed zabiegiem o ryzyku powikłań. M.in dlatego szpital nie czuje się winny zaistniałej sytuacji.
Jak podaje GW, do zakażeń podczas operacji usunięcia zaćmy dochodzi rzadko i lekarze zwykle radzą sobie z takim problemem. Tak jednak nie stało się w przypadku operowanej 75-latki, u której doszło do zakażenia pałeczką ropy błękitnej.
Kobieta rozważa oddanie sprawy do prokuratury.
Więcej: www.wyborcza.pl