Jak tłumaczy doktor Michał Biskup, pełniący obowiązki kierownika Kliniki Okulistyki WSzZ, szpitalowi chodzi o to, żeby w racjonalny sposób wykorzystać możliwości szpitala i w miarę możliwości przeorganizować kolejkę.

Lekarz dodaje, że z jednej strony jest ogromne zapotrzebowanie na zabiegi zaćmy, z drugiej - wiele osób nie zgłasza się w wyznaczonym terminie na operacje. To powoduje powstawanie wolnych, niezagospodarowanych miejsc w kolejce. Wielu pacjentów w ogóle nie informuje kliniki, że rezygnuje z zabiegu.

Dlatego osoby, które w swoim odczuciu wymagają przyspieszenia operacji, proszone są o kontakt z okulistyką Szpitala Zespolonego w Kielcach.

- Jest to propozycja - jak tłumaczy Michał Biskup - adresowana do chorych, którzy mają poczucie, że ich ostrość wzroku znacząco się osłabiła, co przeszkadza im w codziennym życiu. Osoby takie nie mogą czekać na zabieg trzech lat. Chorym takim będą wyznaczane, po konsultacji i zgodnie z listą kryteriów pilności, nowe terminy operacji.

W kolejce oczekujących na operacje zaćmy w WSzZ, która kończy się w sierpniu 2021 roku, jest około 7 tysięcy osób. Miesięcznie w szpitalu wykonywanych jest około 150 operacji usunięcia zaćmy.