Zdaniem Krajowej Izby Fizjoterapeutów olbrzymia większość fizjoterapeutów zdążyła złożyć dokumenty w wymaganym przez Ustawę o zawodzie fizjoterapeuty terminie i spełniła warunki do kontynuowania pracy w zawodzie.

Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty uchwalona we wrześniu 2015 r. uregulowała m.in. sprawy wykonywania zawodu, kształcenia i działania samorządu zawodowego. Do opracowania tej regulacji działalność gospodarczą, polegającą na świadczeniu usług fizjoterapeutycznych, mógł założyć każdy. Dokumenty potwierdzające wykształcenie i kwalifikacje w zakresie fizjoterapii były wymagane jedynie przy podpisywaniu kontraktu z NFZ.

Ustawa przesądziła, że zawód fizjoterapeuty jest samodzielnym zawodem medycznym. Określiła szczegółowo wymagania, jakie musi spełniać osoba, która ma prawo wykonywać ten zawód, i wprowadziła Krajowy Rejestr Fizjoterapeutów. Określono w niej, że wykonywanie zawodu fizjoterapeuty polega m.in. na diagnostyce funkcjonalnej pacjenta, kwalifikowaniu, planowaniu i prowadzeniu fizykoterapii oraz kinezyterapii, a także na dobieraniu do potrzeb pacjenta wyrobów medycznych.

KIF podała we wtorek, że na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pojawił się projekt ważnej zmiany dotyczącej działania fizjoterapeutów jako podmiotów leczniczych. Dzięki nowelizacji fizjoterapeuci wykonujący indywidualną praktykę zawodową - identycznie jak w przypadku lekarzy i pielęgniarek - nie będą musieli zakładać podmiotów leczniczych.

Zgodnie z dotychczasowymi zapisami fizjoterapeuci prowadzący działalność gospodarczą musieliby od 30 listopada stać się podmiotami leczniczymi. - To ważna i wyczekiwana zmiana w środowisku - ocenia prezes KIF Maciej Krawczyk.

Izba wskazuje, że w Polsce jest ponad 48 tys. zarejestrowanych fizjoterapeutów, co plasuje ich na trzecim miejscu pod względem liczebności wśród zawodów medycznych. W tej grupie, jak wynika z danych GUS, jest 28 tys. osób prowadzących prywatne praktyki fizjoterapeutyczne. Większość nie ma siedziby, w której przyjmuje pacjentów, tylko świadczy usługi w ramach kontraktu dla innych podmiotów leczniczych, bardzo często prowadzą też usługi na wezwanie do domu pacjenta.

Z informacji zawartej na stronie KPRM wynika, że za opracowanie projektu odpowiedzialny jest wiceminister zdrowia Zbigniew Król. Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to trzeci kwartał br.