
Z ponad 140 szpitali w woj. śląskim ok. 80 jest prywatnych. Poza kilkoma wyjątkami nie mają szans wejść do planowanej sieci szpitali i mogą mieć problemy z kontraktami. Przykładem Szpital Geriatryczny w Katowicach - twierdzi Gazeta Wyborcza.
Według GW większość prywatnych placówek nie spełnia kryteriów kwalifikacji to tzw. sieci szpitali. Wśród nich jest obowiązek posiadania co najmniej od dwóch lat kontraktu na izbę przyjęć lub oddział ratunkowy.
Jak analizuje GW, "każdy prywatny szpital ma oczywiście izbę przyjęć, ale nie każdy ma na nią kontrakt z NFZ, bo w większości zajmują się tylko planowym leczeniem".
Kto nie wejdzie do sieci, ten nie dostanie ryczałtu na leczenie i będzie musiał starać się o kontrakt, startując w konkursie. W konkursach będą też jednak mogły startować placówki, które znalazły się w sieci. Jak twierdzi GW, prywatne szpitale będą na przegranej pozycji, bo choć na ogół oferują pacjentom wyższy komfort, to mają mniej wysokospecjalistycznego sprzętu, nie pełnią funkcji ważnych dla obronności kraju etc. A za to wszystko NFZ ma przyznawać dodatkowe punkty.
Na przykład Szpital Geriatryczny w Katowicach-Szopienicach nie ma tomografu i rezonansu, bo nie jest potrzebny w tak małej placówce. Znaczenie dla obronności kraju też ma znikome. Ma za to świetne wyniki i jest oblegany przez chorych. Konkurs przegra jednak z kretesem. Pokona go w cuglach klinika geriatrii w Górnośląskim Centrum Medycznym w Ochojcu, bo tam jest "cały sprzęt świata" - ocenia GW.
Więcej: www.katowice.wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych