Jak wynika z badań ankietowych przeprowadzonych przez małopolską Izbę, aż 41 proc. pielęgniarek i położnych dorabia na drugim etacie, bo jedna pensja nie wystarcza im na utrzymanie rodziny. Oprócz etatu pracują średnio 72 dodatkowe godziny w miesiącu, choć w skrajnym przypadku jest to nawet 250 godzin. Większość tak żyje od ponad 7 lat, niektóre ponad 20 - informuje Dziennik Polski.

Badania pokazują również, że pielęgniarki są coraz starsze: 25 proc. przekroczyło 50 rok życia, a średnia stażu zawodowego przekracza 28 lat. Praktycznie nie ma pielęgniarek w przedziale wiekowym 20-30 lat.

W ocenie Wojciecha Kozaka, wicemarszałka województwa małopolskiego odpowiedzialnego za służbę zdrowia, jedynym rozwiązaniem jest otworzenie tego rynku pracy dla obcokrajowców. Jego zdaniem należałoby stworzyć szybką ścieżkę umożliwiającą wejście w zawód wszystkim chętnym zza naszej wschodniej granicy.

Przedstawiciele Izby są jednak sceptyczni i zwracają uwagę, że nie będzie wielkiego exodusu Ukrainek i Białorusinek do naszych szpitali, nasz rynek nie jest bowiem dla nich atrakcyjny finansowo. Ukrainki, które kończą naukę w Polsce, wybierają pracę w Niemczech.

Więcej: www.dziennikpolski24.pl