
Menopauza wiąże się z zachwianiem dotychczasowej równowagi hormonalnej. Można ją przywrócić, stosując hormonalną terapię zastępczą lub sięgnąć po metody bardziej przyjazne dla organizmu, takie jak środki zawierające lignany lniane, czyli hormony roślinne - twierdzą specjaliści.
Menopauza przypadająca zwykle między 45. a 55. r.ż. kończy okres reprodukcyjny u kobiety.
Już podczas tzw. premenopauzy - na 2 do 10 lat przed właściwą menopauzą, czyli definitywnym ustaniem menstruacji - stopniowemu obniżeniu ulega synteza estrogenów w jajnikach. Te hormony żeńskie warunkują kobiece cechy fizyczne i zachowania seksualne oraz regulują procesy rozrodcze. Są one regularnie wytwarzane przez gonady tuż przed każdą owulacją i w połowie fazy lutealnej cyklu.
Gdy czynności hormonalne jajników ustają, produkcja głównego estrogenu - 17-β-estradiolu - spada i zostaje zastąpiona estronem - znacznie słabszym estrogenem, bo wykazującym jedynie połowę aktywności biologicznej estradiolu.
Procesy te dają wyraźne symptomy wazomotoryczne (uderzenia gorąca, pojawiające się szczególnie nocą zlewne poty), somatyczne (bóle mięśni i stawów, zawroty i bóle głowy, trudności z oddychaniem, drętwienie różnych partii ciała) oraz psychiczne (charakterystyczne dla niepokoju: napięcie, napady lęku, bezsenność i/lub typowe dla depresji: smutek, płaczliwość, brak energii, apatyczność).
Okołomenopauzalny niedobór estrogenów prowadzi również do rozwoju niekorzystnych zmian w układzie sercowo-naczyniowym (wzrost poziomu cholesterolu LDL i zmiany miażdżycowe powodujące niektóre choroby serca i krążenia), moczowo-płciowym (zanik błony śluzowej pochwy i sromu przekładający się na stany zapalne okolic intymnych, nietrzymanie moczu i dysfunkcje seksualne), szkieletowym (postępujący niedobór wapnia grożący osteoporozą), pokarmowym (spowolnienie metabolizmu i rozwój otyłości) oraz nerwowym (problemy z pamięcią i koncentracją wynikające z osłabienia interakcji hormonów z neuroprzekaźnikami).
Dlatego wyrównanie poziomu hormonów w okresie menopauzy warunkuje dobre samopoczucie pań i pełni rolę protekcyjną dla kobiecego organizmu.
Hormonalna terapia zastępcza - korzyści i ryzyko
Hormonalna terapia zastępcza (HTZ) polegająca na podawaniu steroidowych hormonów ludzkich to popularna metoda uzupełniania brakujących hormonów w organizmie kobiety w okresie klimakterium.
Jednak nie jest to kuracja odpowiednia dla każdej kobiety. Bezwzględnym przeciwwskazaniem do jej podjęcia jest nowotwór piersi i endometrium (błona śluzowa macicy), krwawienia z dróg rodnych o niewyjaśnionej etiologii, choroba zakrzepowo-zatorowa, nieleczone nadciśnienie tętnicze czy niewydolność wątroby.
Ponieważ HTZ jest znaczną ingerencją w żeński ustrój, wymaga też wykonania serii badań kontrolnych. U ok. 50% pacjentek odstawienie HTZ skutkuje nawrotem objawów wazomotorycznych. Sam fakt, że w tej metodzie mamy do czynienia ze steroidami, generuje również ryzyko powikłań. Do najpoważniejszych należą zakrzepy, udary, zawał serca, rak piersi, sutka i macicy, a u pań powyżej 65 r.ż. - nasilenie demencji starczej.
Z tych powodów zaczęto poszukiwać alternatywy dla HTZ. Zainteresowanie naukowców wzbudził fakt, że japońskie kobiety dużo łagodniej przechodzą menopauzę niż Europejki. Powodów tej rozbieżności doszukano się w… diecie. Otóż bogate w soję menu Japonek dostarcza im izoflawonów – związków imitujących działanie ludzkich estrogenów. Dalsze badania zaowocowały odkryciem rodzimej dla Europejek rośliny równie zasobnej w fitohormony. Mowa o lnie i zawartych w strukturach jego ziaren lignanach.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych