
U pacjentów, którzy ukończyli 65 lat groźne dla życia migotanie przedsionków jest dwa razy częstsze niż dotąd przypuszczano - to pierwszy wniosek z trwającego jeszcze badania NOMED, w którym pacjenci przez miesiąc noszą kamizelki z rejestratorem EKG.
Badanie było jednym z tematów seminarium „Praktyczne wykorzystanie rozwiązań telemedycznych”, które odbyło się w środę (17 stycznia) w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego w Katowicach. Zorganizował je Śląski Park Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia wspólnie ze Śląskim Centrum Chorób Serca.
Pierwszym z omawianych projektów był NOMED-AF, wielkie badania finansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Jego celem jest zbadanie jak wielu starszych ludzi cierpi na migotanie przedsionków i poddanie ich profilaktyce, dzięki której mogą uniknąć groźnych konsekwencji tej choroby. Docelowo ma w nim wziąć udział 3 tysiące pacjentów.
Jak informował prof. Zbigniew Kalarus, kierownik Kliniki Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, a jednocześnie szef badania NOMED-AF - badanie wciąż trwa, ale na podstawie dotychczas przebadanych pacjentów można już powiedzieć, że wśród osób po 65. roku życia aż 20 procent ma migotanie przedsionków. Do tej pory przyjmowano, że liczba ta jest dwukrotnie niższa .
Więcej: www.wyborcza.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych