
Jeżeli do szpitala położymy 20-latka, po tygodniu otrzepie się, wstanie i pójdzie do domu. 80-latek po takim okresie leżenia w łóżku może już tego szpitala w ogóle nie opuścić - twierdzi prof. Tomasz Kostka, konsultant krajowy w dziedzinie geriatrii. Szacuje się, że ponad 50 proc. osób po 80 r.ż. cierpi na zespół słabości, który objawia się m.in. utratą masy i siły mięśni. Tymczasem w Polsce oddziałów geriatrycznych jest jak na lekarstwo, a rehabilitacja geriatryczna właściwie nie istnieje.
Pacjent w zaawansowanym wieku cierpi zazwyczaj na kilka chorób przewlekłych, które wzajemnie na siebie wpływają i stanowią zagrożenie dla jego samodzielności. Dodatkowo wraz z wiekiem wzrasta ryzyko wystąpienia tzw. zespołu słabości - doskwiera on ponad połowie typowych pacjentów geriatrycznych, czyli tych w wieku 80 lat i starszych.
Zespół słabości wielkim problemem geriatrycznym
- Zespół słabości, kruchości (ang. frailty syndrome) to jest dosyć nowe pojęcie, które od kilku lat funkcjonuje w geriatrii. Również w Polsce zaczyna przebijać się do świadomości lekarzy - opisuje prof. Tomasz Kostka.
Według konsultanta krajowego w dziedzinie geriatrii kruchość nie jest jeszcze niepełnosprawnością, ale wstępem do niej już tak.
- Osoba z zespołem słabości jest osobą sprawną, ale każdy bodziec może spowodować, że ten wąski zakres homeostazy ulegnie łatwemu zaburzeniu. Zapalenie płuc, uraz czy hospitalizacja mogą spowodować niepełnosprawność lub nawet śmierć - podkreśla prof. Kostka. - Jeżeli do szpitala położymy 20-latka, po tygodniu otrzepie się, wstanie i pójdzie do domu. 80-latek po analogicznym okresie leżenia w łóżku może już tego szpitala w ogóle nie opuścić - dodaje.
Prof. Kostka podkreśla, że zespół słabości to jeden z tzw. wielkich problemów geriatrycznych.
Podstawą geriatrii powinna być rehabilitacja
Według prof. Kostki zadaniem geriatry nie jest hospitalizowanie osoby starszej, ale utrzymywanie jej jak najdłużej w środowisku domowym. Ważna jest nie tylko rehabilitacja prewencyjna (zmierzająca do utrzymania dotychczasowych kompetencji seniora w celu jak najdłuższego unikania chorób, niesprawności i niesamodzielności), ale też ogólna - skierowana do seniorów przewlekle chorych i polegająca na ich uaktywnianiu, oraz celowa - dopasowana do poszczególnych jednostek chorobowych i potrzeb pacjentów.
- Cały system opieki nad osobami starszymi powinien dążyć do tego, aby osoba starsza, która trafia na oddział - w Polsce jest to najczęściej interna, rzadziej geriatria - była objęta rehabilitacją geriatryczną - podkreśla Tomasz Kostka.
- W Europie Zachodniej osoba starsza po pobycie na tzw. ostrej geriatrii czy innym oddziale trafia bardzo często na rehabilitację geriatryczną. Tam pobyt trwa z reguły do miesiąca - po to, żeby przywrócić pacjenta do funkcjonowania w jego środowisku domowym - twierdzi krajowy konsultant.
Warto nadmienić, że aktywność fizyczna jest często jedyną metodą zapobiegająca utracie siły, wytrzymałości i masy mięśniowej u osób starszych. A to jeden z głównych objawów zespołu słabości.
- W Polsce nie ma oddziałów rehabilitacji geriatrycznej. Tę funkcje usiłują pełnić ZOL-e, ale niestety mają w tym obszarze nienajlepsze przygotowanie - ubolewa Tomasz Kostka.
Uczmy się od Zachodu
Tomasz Kostka podkreśla, że dyskusja, która toczy się obecnie w Polsce nad kształtem systemu opieki nad osobami starszymi, miała miejsce 20-30 lat temu w Europie Zachodniej. W jej wyniku wypracowano taki model leczenia seniorów, w którym główną osią jest nie tzw. ostra geriatria, ale właśnie rehabilitacja geriatryczna.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych