
Od początku 2018 r. na polskim rynku będą mogły być sprzedawane i montowane wyłącznie kotły o najwyższych standardach emisyjnych - mówi projekt rozporządzenia przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju. Rocznie na 200 tys. sprzedanych pieców węglowych 140 tys. to tanie kotły, zwane popularnie kopciuchami.
Przygotowane przez resort rozwoju rozporządzenie ma przyczynić się do walki z tzw. "niską emisją". W Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera przedwcześnie 48 tys. osób, przede wszystkim na skutek chorób układu krążenia.
Restrykcyjne ograniczenia w sprzedaży kotłów
Od 2018 r. nie będzie bowiem można sprzedawać ani montować w Polsce kotłów na paliwa stałe (głównie chodzi o węgiel), które nie będą miały najwyższej, piątej klasy parametrów emisyjnych. Zgodnie z projektem, nowe restrykcje będą dotyczyły kotłów o mocy nie większej niż 500 kW, czyli takich, jakie stosowane są w domowych kotłowniach. Nowe piece, które są ręcznie zasilane paliwem, nie będą mogły emitować więcej niż 60 mg pyłu na metr sześcienny. W przypadku kotłów automatycznych, emisje nie będą mogły przekroczyć 40 mg pyłu na metr sześcienny.
Jak czytamy w projekcie rozporządzenia, kotły o gorszych parametrach będą mogły być produkowane w naszym kraju, lecz tacy przedsiębiorcy będą musieli znaleźć nowe rynki zbytu, gdzie nie obowiązują restrykcyjne przepisy dotyczące emisyjności.
Przepisy nowego rozporządzenia będą obowiązywały przez dwa lata. Od 2020 r. w Polsce obowiązywać zaczną unijne rozwiązania (ekoprojekt), które dopuszczać będą do obrotu na rynku tylko najmniej emisyjne piece.
70 proc. polskich kotłów to tzw. kopciuchy
Ministerstwo Rozwoju zwraca uwagę, że obecnie największą popularnością, szczególnie ze względu na niską cenę, cieszą się kotły o bardzo niskich parametrach emisyjnych. Chodzi o tzw. kopciuchy, które stanowią nawet ok. 70 proc. pieców wykorzystywanych w Polsce (ponad 5 mln ogółem).
- Urządzenia te nie mają - jak ma to miejsce w instalacjach przemysłowych - filtrów eliminujących emisje niebezpiecznych związków do powietrza. Tym samym producenci dostarczają na rynek przede wszystkim najtańsze kotły, które są najmniej przyjazne środowisku. pośrednio ma to wpływ na niski poziom innowacyjności polskich producentów kotłów na paliwo stałe - dodaje resort rozwoju.
Jak informują organizacje pozarządowe, rocznie na 200 tys. sprzedanych pieców węglowych - 140 tys. to te tanie o niskich standardach emisyjnych. Dodają też, że piece piątej generacji generują dziesięć razy mniejsze zanieczyszczenia. (PAP)
Trują głównie przydomowe kotłownie
Jak podkreśla się w ocenie skutków regulacji projektu rozporządzenia, które obecnie jest w konsultacjach społecznych, mimo znacznej redukcji emisji w przemyśle, standardy jakości powietrza w Polsce nadal nie są dotrzymywane. Winna jest temu niska emisja, czyli zanieczyszczenia pochodzące głównie z przydomowych kotłowni. Za niską emisję odpowiadają też zanieczyszczenia pochodzące z transportu, choć są one szczególnie uciążliwe w dużych miastach.
Od wielu lat Polacy, obok Bułgarów oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w UE. Rocznie z powodu chorób i powikłań wywołanych przez wdychanie złej jakości powietrze, umiera nad Wisłą ok. 45 tys. osób.
Czytaj też: Polskie miasta trują najbardziej w Europie
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych