
Nawet jeszcze nieco ponad sto lat temu średnia długość życia to były okolice 40-tki. Aż do przełomu XIX i XX w., gdy odkryto środki przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Dziś światowa średnia to 71 lat. Być może całkiem niedługo średnia długość życia będzie wynosić 100 lat.
Jak przypomina w serwisie natemat.pl prof. Andrzejem Śródka, kierownik Katedry Historii Medycyny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz z Instytutu Historii Nauki PAN, bywało, że w dawnych epokach ludzie umierali w wieku 30 lat, a nawet wcześniej - tuż po dwudziestce.
Radykalna zmiana nastąpiła dopiero na przełomie XIX i XX wieku, gdy odkryto środki przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Wówczas narodziła się świadomość, czym są choroby zakaźne i jak z nimi walczyć.
Ekspert zaznacza, że we Francji jeszcze w drugiej połowie XIX w. w szpitalu prof. Charcota najstarsi pacjenci byli zazwyczaj po czterdziestce. Zauważa, że dziś osoby starsze to grupa 65+, a za jakiś czas tym przymiotnikiem mają być określani ci, którzy skończyli 80 lat.
Prof. Śródka zauważa duży związek między jakością życia a jego długością. Jako przykład podaje Japonię (oczekiwana długość życia kobiet w Japonii to 88 lat, a mężczyzn 81), gdzie znaczenie mają nie tylko szczepienia i wiedza o chorobach zakaźnych, ale tryb życia oraz sposób odżywiania.
Specjalista przewiduje, że długość życia obecnego młodego pokolenia "powinna być imponująca". Twierdzi, że istnieją hipotezy oparte na badaniach demograficznych i medycznych, które mówią, że ich średnia długość życia będzie wynosić 100 lat.
Więcej: www.natemat.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych