
W niektórych specjalnościach luka pokoleniowa jest tak duża, że istnieje coraz bardziej realne ryzyko braku ciągłości udzielania świadczeń - wynika z kontroli przeprowadzonej w szpitalach przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Zdaniem NIK powiększająca się luka pokoleniowa wśród personelu medycznego to jedno z największych wyzwań, przed jakimi stoją placówki ochrony zdrowia w Polsce. Z punktu widzenia zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów proces ten może być istotniejszy niż problemy związane z formą zatrudniania pracowników medycznych.
NIK wskazuje, że w skontrolowanych placówkach ponad 59 proc. pielęgniarek i 55 proc. lekarzy stanowiły osoby w wieku powyżej 45 roku życia. Z ustaleń NIK wynika, że część szpitali ma już tak duże trudności z pozyskaniem lekarzy specjalistów, że trzy z nich zmuszone były zaprzestać wykonywania niektórych świadczeń zdrowotnych z powodu braku wykwalifikowanej kadry.
Indywidualne i systemowe rozwiązania
Jako przykład próby rozwiązania tego problemu NIK podaje rozwiązanie zastosowane przez jeden z kontrolowanych szpitali, który zdecydował się wykształcić młodych specjalistów we własnym zakresie.
Z powodu braku tzw. miejsc rezydenckich finansowanych ze środków Funduszu Pracy, po uzyskaniu dodatkowych miejsc specjalizacyjnych, szpital - w ramach środków własnych - zatrudnił siedmiu lekarzy, zawierając z nimi jednocześnie umowy cywilnoprawne, zobowiązujące ich do przepracowania w szpitalu minimum pięciu lat po uzyskaniu specjalizacji.
Zdaniem NIK kwestia ta powinna być jednak rozwiązana systemowo.
"Biorąc pod uwagę, że szkolenie lekarzy w ramach rezydentur jest finansowane ze środków budżetowych, a część wykwalifikowanej kadry medycznej emigruje po zakończeniu szkoleń do krajów, w których jest lepiej opłacana, celowe jest uzależnienie uczestnictwa w takim szkoleniu od zobowiązania przez Ministra Zdrowia przyszłych specjalistów do przepracowania określonego czasu w Polsce, w systemie ubezpieczeń zdrowotnych" - uważa NIK.
Wynagrodzenia w wydatkach szpitali
W kontroli przeprowadzonej przez Izbę wynika, że koszty zatrudnienia personelu stanowią dominującą część wydatków szpitali ogółem: w skontrolowanych placówkach wyniosły one od ok. 47 proc. do ponad 85 proc. Z kolei koszty zatrudnienia personelu medycznego to od 80 proc. do 90 proc. wszystkich wynagrodzeń.
NIK zwraca uwagę, że punktu widzenia kondycji finansowej szpitali forma zatrudniania personelu nie miała tak dużego znaczenia, jak mogłoby się wydawać. Z zadłużeniem borykały się bowiem zarówno te placówki, które zawierały kontrakty, jak i te, które zatrudniały pracowników na tradycyjnych umowach o pracę.
Kontrolę podmiotów leczniczych pod kątem personelu NIK przeprowadzała od 2 września 2014 r. do 30 stycznia 2015 r. Kontrola dotyczyła okresu od początku 2011 r. do połowy 2014. Zostały nią objęte, 22 jednostki, w tym 20 spzoz (samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej), dla których podmiotem tworzącym były jednostki samorządu terytorialnego (dwie kontrole zostały przeprowadzone w ramach kontroli rozpoznawczej) oraz dwa spzoz nadzorowane przez Ministra Spraw Wewnętrznych. Wszystkie badane podmioty funkcjonowały jako szpitale.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych