
Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu zwracają uwagę, że kiedy stężenie pyłów w powietrzu rośnie, w szpitalach wzrasta liczba pacjentów z zawałami serca i udarami mózgu. Podczas alertu smogowego umiera o 6 proc. osób więcej.
Specjaliści z ŚCCS połączyli dane z NFZ obejmujące 600 tys. pacjentów leczących się z powodu chorób serca, układu krążenia lub udaru mózgu z informacjami z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska o stężeniu szkodliwych substancji w powietrzu oraz alertach smogowych. Używając specjalnego logarytmu, badali częstość zawałów, udarów, innych powikłań kardiologicznych oraz śmiertelność podczas alarmów smogowych. Pod uwagę wzięli wpływ dziennego stężenia dwutlenku siarki, tlenków azotu, czadu i pyłów zawieszonych - informuje onet.pl.
Z ich badań wynika, że w dni, gdy notowany jest wysoki poziom tlenków azotu, w szpitalach pojawia się o 12 proc. więcej chorych z zawałem serca. O 16 proc. rośnie także liczba udarów mózgu. O 18 proc. więcej jest też pacjentów z zatorowością płucną.
Poradnie POZ odnotowują natomiast więcej wizyt, gdy wyższe jest stężenie tlenku i dwutlenku azotu, tlenku węgla i pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5.
Więcej: www.slask.onet.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych