
Ryzyko zachorowań na zespoły mielodysplastyczne (MDS) i ostre białaczki szpikowe (AML) rośnie u osób powyżej 55. roku życia. To schorzenia pokrewne, przy których trudno określić ścisłą granicę.
Jak tłumaczy hematolog dr hab. Lidia Gil, gorsze rokowania są przy ostrej białaczce szpikowej, jednak zespoły mielodysplastyczne są bardziej zróżnicowane, trudne do klasyfikacji. Jedne przebiegają powoli, inne w szybkim tempie ewoluują w kierunku ostrej białaczki szpikowej.
Zarówno zespoły mielodysplastyczne, jak i ostre białaczki szpikowe są chorobami trudnymi do leczenia. Jednak najgorzej jest z leczeniem pacjentów w podeszłym wieku. Dla nich lekarze nie mogą zastosować całego arsenału możliwości terapeutycznych.
- Młodszych chorych możemy leczyć bardzo intensywnie. Są poddawani chemioterapii, wykonujemy u nich przeszczepienie szpiku kostnego. Niestety mamy problem z leczeniem pacjentów w podeszłym wieku. Z powodu chorób współistniejących, gorszego stanu zdrowia, wielu z nich nie kwalifikuje się do transplantacji szpiku. Dzisiaj starsi pacjenci z ostrą białaczką szpikową i zespołami mielodysplastycznymi mogą być leczeni preparatami demetylującymi (azacytydyna), które pozwalają na uniezależnienie się od przetoczeń krwi, poprawę jakości i wydłużenie życia - potwierdza prof. Gil.
Przeszczepienia szpiku są przeprowadzane u osób poniżej 70. roku życia.
Więcej: www.natemat.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych