
ZDROWIE
W raporcie NIK zostały opisane wszystkie problemy geriatrii - od A do Z. Dokument został przygotowany i napisany uczciwie i rzetelnie. Jego autorom trzeba pogratulować - mówi prof. Barbara Bień, konsultant wojewódzki w dziedzinie geriatrii dla woj. podlaskiego.
Bień komentuje w ten sposób opublikowany w ubiegłym tygodniu raport NIK, w którym Izba bardzo krytycznie oceniła system opieki geriatrycznej w Polsce.
Czytaj: Raport NIK: w Polsce nie ma systemu opieki geriatrycznej
Zdaniem NIK główną barierą w rozwoju geriatrii w naszym kraju jest metoda rozliczania świadczeń medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, która zakłada finansowanie tylko jednej choroby, choć ludzie starsi z reguły cierpią na kilka schorzeń jednocześnie.
Kontrola NIK wykazała także brak powszechnych, kompleksowych i wystandaryzowanych procedur postępowania dedykowanych osobom w podeszłym wieku.
- Zgadzam się w pełni z diagnozą postawioną przez NIK, jak również przedstawionymi rekomendacjami - mówi prof. Bień. - W raporcie zostały ujęte wszystkie bolączki polskiej geriatrii. W jasny i przejrzysty sposób opisuje on problemy, z którymi borykamy się od lat i o których od dawna mówimy. Niestety, wciąż bez efektu.
To nie interna
Głównym czynnikiem, który jej zdaniem determinuje kształt systemu opieki geriatrycznej w naszym kraju jest sposób finansowania. - Trzeba skończyć z traktowaniem geriatrii jak interny - postuluje.
- Nasi pacjenci mają najczęściej co najmniej 3-4 problemy zdrowotne - dodaje. - W ich przypadku diagnostyka opiera się na wykonaniu wielu różnych badań - endoskopowych, obrazowych, biochemicznych, bakteriologicznych itd. To kosztuje. System oszczędza traktując osoby w podeszłym wieku jak pacjentów internistycznych lub kładąc ich na różnych oddziałach kilka razy do roku. W efekcie dominującym podejściem staje się leczenie choroby, nie człowieka.
Zdaniem profesor Bień sytuacja geriatrii w Polsce jest bardzo zła i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek w najbliższym czasie miało się zmienić. - W naszym kraju geriatria funkcjonuje jako-tako w dwóch, może trzech miastach - tłumaczy. - To Katowice, Białystok, ewentualnie Kraków. Cała reszta to czarna plama. W Warszawie dopiero ma się pojawić 20 łóżek geriatrycznych.
Infrastruktura i kształcenie
Konsultantka podkreśla jednak, że budowanie oddziału musi trwać. To nie tylko łóżka i pomieszczenia.
Profesor wskazuje też na inny problem. - W Polsce jeszcze przez kilka lat do zawodu trafiać będą lekarze kształceni w systemie, w którym na studiach nie było obowiązkowych zajęć z geriatrii. To rzutuje na ich podejście do leczenia starszego pacjenta - mówi.
- Do geriatrów trafiają często pacjenci leczeni na wiele różnych chorób, przyjmujące ogromne ilości leków - opisuje. - Czasem leczenie zaczynamy od odstawienia części z nich.
Profesor Bień z goryczą podsumowuje, że o problemach geriatrii w Polsce mówi się od dawna. - Niestety, decydenci często przypominają sobie o nich w momencie, kiedy pomocy potrzebuje ich mama, babcia czy ojciec. Wtedy przyznają nam rację. Niestety, niewiele z tego wynika.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych