
ZDROWIE
Przebudowa systemu organizacyjnego służby zdrowia bez dodatkowych środków ma małe szanse przynieść efekty, których oczekują Polacy - mówi w rozmowie z portalem Parlamentarny.pl minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Parlamentarny.pl: - Jak ocenia pan ostatnie rozmowy z przedstawicielami zawodów medycznych?
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł: - To trudny dialog, ale proszę zauważyć, że po latach, kiedy rząd praktycznie nie prowadził rozmów ze środowiskiem medycznym, ten dialog został wznowiony.
Zaproponowaliśmy, by pensje najmniej zarabiających pracowników medycznych zaczęły rosnąć od połowy przyszłego roku. Zwracam uwagę na to, że to o rok wcześniej, niż proponowaliśmy jeszcze niedawno. Zostanie ustalony minimalny poziom wynagrodzeń pracowników medycznych. Pojawiły się oczekiwania, by były one wyższe.
Oczywiście nie wszystko jest domówione, ale widzę duży postęp w rozmowach z przedstawicielami pracowników medycznych. Ostatnie spotkania oceniam jako dobre.
- W podsumowaniu pierwszego półrocza rządów PiS powiedział pan, że wśród największych problemów polskiej służby zdrowia jest ciągłe niedofinansowanie.
- To się nie zmieniło. Oczywiście nie można mówić, że tylko brak pieniędzy jest problemem, jest nim także zły system organizacyjny i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
Trzeba jednak powiedzieć, że przebudowa systemu organizacyjnego służby zdrowia bez dodatkowych środków, moim zdaniem ma małe szanse przynieść efekty, których oczekują Polacy, czyli lepszą opiekę, bardziej dostępną, bezpieczeństwo. Potrzeba więc jednego i drugiego.
- Wielu zwolenników ma w Polsce rozwiązanie, w którym pacjent płaci za wizyty u lekarza. Może to byłaby recepta na ciągłe niedofinansowanie służby zdrowia?
- Obecny rząd nie planuje takich zmian. Uważamy, że w polskiej tradycji ugruntowała się bezpłatna służba zdrowia i będziemy konsekwentnie się tego trzymać.
- Jak zatem ma wyglądać sanacja polskiej służby zdrowia w wydaniu Prawa i Sprawiedliwości?
- Można powiedzieć, że reforma, którą przygotowujemy składa się z dwóch części. W zasadzie 2017 rok będzie czasem na uporządkowanie systemu. Wejdą wtedy dwie ważne ustawy porządkujące – ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej i ustawa o sieci szpitali.
Te dwie ustawy już są gotowe, są w fazie konsultacji społecznych, czyli odbywa się publiczna debata na ich temat. W ciągu najbliższych tygodni będziemy finalizować prace i na pewno jeszcze w tym roku skierujemy je na posiedzenie Rady Ministrów, a potem do Sejmu.
Równocześnie przygotowujemy przejście z uprawnienia ubezpieczeniowego na uprawnienie obywatelskie. To wszystko nastąpi już po pewnym uporządkowaniu systemu organizacyjnego od strony kontraktowania, chodzi o te dwie ustawy, o których mówiłem.
- Przed nami także likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Tak. Pół roku później, czyli 1 stycznia 2018 r. wchodzi nowe rozwiązanie organizacyjne, czyli likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia, a jednocześnie wprowadzona będzie ustawowa gwarancja wzrostu nakładów na służbę zdrowia.
Na ochronę zdrowia wydajemy dziś około 4,5 procent PKB. Poziom nakładów, do którego musimy dążyć w 2025 roku to 6 proc. PKB. Poza tym pieniądze w służbie zdrowia trzeba wydawać w sposób możliwie najbardziej racjonalny.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych