
W nawiązaniu do artykułu dotyczącego świadczeń z zakresu kardiologii, który ukazał się dzisiaj (5 sierpnia) w dzienniku „Fakt”, Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że nie ma zagrożenia dla zachowania dostępności do leczenia na skutek zamykania jednostkowych klinik kardiologii interwencyjnej.
Dziennik "Fakt" informował, że z powodu obcięcia przez NFZ wyceny świadczeń największa sieć klinik kardiologicznych w Polsce jest zmuszona zamknąć swoje oddziały w podwarszawskim Józefowie oraz w Nysie (Opolskie), a możliwe, że niedługo zamknie także inne placówki.
- Polska posiada jeden z największych na świecie wskaźników, jeśli chodzi o zaopatrzenie w laboratoria kardiologii zabiegowej - dwukrotnie wyższe niż średnia dla krajów wysoko rozwiniętych. Pacjenci mogą czuć się bezpieczni - pisze w komunikacie resort zdrowia.
Dodaje, ze ostry zawał serca i dusznica bolesna to wskazania kardiologii interwencyjnej rozliczane z NFZ bez limitów, ponieważ są to stany nagłe, które bezpośrednio zagrażają życiu.
Pacjenci mają zabezpieczony dostęp do świadczeń
Resort zapewnia również, że pacjenci z woj. mazowieckiego i opolskiego mają w pełni zabezpieczony dostęp do świadczeń z zakresu kardiologii interwencyjnej, a wszystkie przypadki pilne przyjmowane są na bieżąco. Dodaje, że tę informację potwierdził wczoraj (4 sierpnia) NFZ bezpośrednio u świadczeniodawców z obu województw.
MZ precyzuje, że w woj. opolskim świadczenia te realizuje Publiczny Samodzielny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzkie Centrum Medyczne w Opolu, a w woj. mazowieckim - 15 innych placówek.
- W całym kraju świadczenia w zakresie chirurgii naczyniowej - w ramach umowy z NFZ - realizują 103 placówki - informuje MZ.
Jak wylicza resort zdrowia, nakłady na chirurgię naczyniową na Mazowszu wynoszą łącznie niemal 112,3 mln zł, a kontrakt Centrum Kardiologii sp. z o.o. w Józefowie to ok. 1,42 mln zł, co stanowi dokładnie 1/78 całego kontraktu na Mazowszu.
- Placówka miała więc bardzo mały kontrakt z NFZ. Oba ośrodki wypowiedziały umowę z własnej woli. Na jej mocy placówki te są zobowiązane do realizacji świadczeń do końca października 2016 r. - uspokaja MZ.
Kardiologia interwencyjna była przeszacowana
Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia także, że obniżyło taryfy dla kardiologii interwencyjnej, ponieważ do tej pory były one znacznie przeszacowane - dowiodły tego analizy sporządzone przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
- Zaoszczędzone środki zostaną przeznaczone przez NFZ na inne, również niezbędne, a niedoszacowane procedury - czyli wrócą do pacjentów - obiecuje resort zdrowia.
Resort tłumaczy, że mimo doskonałego zabezpieczenia kardiologii interwencyjnej w Polsce tzw. śmiertelność roczna nadal jest bardzo wysoka (wynika to z braku np. rehabilitacji kardiologicznej), natomiast śmiertelność okołozawałowa nie odbiega od standardów krajów wysokorozwiniętych. Z tego względu postanowiono więc przesunąć środki na profilaktykę i opiekę pacjentów po zawale, aby właściwie zabezpieczyć pacjentów.
Czytaj też: Kardiolodzy: tak dla leczenia zachowawczego, ale nie kosztem zabiegów inwazyjnych
- Chcemy również podkreślić, że prace nad zmianą taryf są prowadzone zgodnie z Planem Taryfikacji. Powstaje on co roku do 1 czerwca - na rok następny. Zatem świadczenia, które miały zostać wycenione w 2016 r. (również kardiologiczne), zostały wybrane już w 2015 r. - tłumaczy MZ.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych