
Rzecznik Praw Obywatelskich alarmuje ministra zdrowia, by ten zajął stanowisko i zaczął działania ws. jakości żywienia pacjentów w szpitalach. Według RPO otrzymują oni zbyt małe porcje posiłków, które na dodatek są słabej jakości i "monotonne". Dyrektorzy lecznic twierdzą, że taką sytuację wymusza konieczność oszczędzania.
- Uprzejmie informuję, że otrzymuję informacje wskazujące na niewłaściwą jakość żywienia pacjentów w podmiotach leczniczych wykonujących działalność w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne - pisze w liście do Ministra Zdrowia Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Dodaje, że główne zastrzeżenia pacjentów dotyczą jakości i wielkości porcji pokarmowych, braku urozmaicenia posiłków, małej częstotliwości posiłków (trzy razy dziennie zamiast pięć) i wychłodzenia potraw podawanych „na ciepło”.
- Nie wszystkie szpitale zapewniają pacjentom komplet sztućców, oferując w razie braku własnego kompletu - sztućce plastikowe, które nie zawsze umożliwiają spożycie posiłku chorym i niepełnosprawnym - pisze RPO.
Gazecie Wyborczej Adam Bodnar mówi, że odpowiednie do stanu zdrowia żywienie powinno zostać zapisane w Karcie Praw Pacjenta.
RPO przypomina też raport NIK z 2009 r. po kontroli 12 publicznych szpitali. Okazało się, że w żadnej jednostce nie żywiono pacjentów właściwie. Resort zdrowia tłumaczył, że "wypracowanie standardów w przedmiotowym zakresie spowodowałoby, iż byłoby ich bardzo dużo, z uwagi na fakt, iż każda choroba, a także każde jej stadium wymaga innego rodzaju żywienia".
Dyrektorzy szpitali nie ukrywają, że to skutek oszczędności. Dzienna stawka żywieniowa Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie wynosi 8,96 zł, w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej - zaledwie 4,54 zł; w Centrum Onkologii w Gliwicach - 6,9 zł.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych