
Najnowsze wiarygodne doniesienia o alternatywnych terapiach onkologicznych będą prezentowane na edukacyjnej stronie internetowej Polskiej Ligii Walki z Rakiem - poinformowali eksperci w środę (22 lutego) na konferencji prasowej w Warszawie.
- Nie negujemy całkowicie tzw. komplementarnych i alternatywnych terapii onkologicznych, chcemy jedynie zaoferować chorym na nowotwory rzetelną wiedzę na temat ich przydatności i bezpieczeństwa stosowania - powiedział kierownik Katedry Onkologii i Radioterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Sergiusz Nawrocki.
Kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem powiedział, że na stronie www.ligawalkizrakiem.pl/rak-niekonwencjonalnie nie będzie opinii lekarzy o poszczególnych metodach.
- Zamieszczane są jedynie informacje o terapiach poparte rzetelnymi wynikami badań, jakie ukazały się w renomowanych pismach naukowych - podkreślił.
Publikowane na stronie informacje tłumaczone są na język polski z serwisu Narodowego Instytutu Raka (NCI) w USA, który od wielu lat poświęca osobne miejsce komplementarnej i alternatywnej medycynie.
- NCI prowadzi badania w tym zakresie od lat 40. XX w., jedynie w latach 2003-2011 przeznaczono na nie 1 mld dolarów - powiedział prof. Nawrocki.
Zamieszczane w serwisie amerykańskim informacje o terapiach kierowane są zarówno do pacjentów, jak i lekarzy oraz towarzystw naukowych i lekarskich. Podobne są zamierzenia Polskiej Ligii Walki z Rakiem, która chce, żeby terapie alternatywne przestały być tematem tabu w kontaktach onkologów z pacjentami.
- Uważam, że pacjent powinien poinformować lekarza o tym, jaką metodę stosuje poza uznanym leczeniem, często jednak wstydzi się o tym wspomnieć - dodał.
Prof. Nawrocki podkreślił, że nie można potępiać wszystkich terapii komplementarnych i alternatywnych, choć wiele z nich nie ma poparcia w badaniach. - Wielu pacjentów onkologicznych na całym świecie jest nimi zainteresowanych, z mojej praktyki wynika, że w naszym kraju korzysta z nich co drugi pacjent - powiedział dziennikarzowi PAP.
Polska Liga powołując się na badania amerykańskie i europejskie uważa, że od 40 do 60 proc. chorych na nowotwory sięga po metody niekonwencjonalne.
- W Europie największe powodzenie mają one we Włoszech, gdzie korzysta z nich aż 70 proc. pacjentów onkologicznych, często są to osoby wykształcone, a także majętne, które stać na ich opłacenie - dodał prof. Nawrocki.
Prof. Jassem ostrzega, że wiele terapii jest jedynie oszustwem i służy głównie wyciąganiu pieniędzy od ciężko chorych ludzi. Jako przykład podał tzw. hipertermię ogólnoustrojową, którą kosztuje na ogół 1,5 tys. zł za kilka zabiegów.
- W naszym kraju działa już prawie 30 ośrodków, w których ta metoda jest oferowana, często zlokalizowanych pobliżu placówek onkologicznych - dodał.
Specjalista powiedział, że hipertermia ogólnoustrojowa reklamowana jest jako skuteczna i nieszkodliwe metoda.
- Może i jest ona nieszkodliwa, ale nie ma badań naukowych potwierdzających jej przydatność w leczeniu nowotworów - podkreślił. Dodał, że takie jest również stanowisko Narodowego Instytutu Raka w USA. - Niestety, w Polsce rozkwita paramedyczny biznes warty miliardy złotych - ubolewał prof. Jassem.
Prof. Nawrocki powiedział, że u chorych na nowotwory przydatna jest natomiast marihuana lecznicza, ponieważ działa przeciwbólowo i przeciwlękowo, poprawia apetyt, zapobiega lub łagodzi nudności i wymioty.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych