
W poniedziałek (22 sierpnia) najmniejsze na świecie stymulatory serca zostały wszczepione dwóm chorym w Warszawie, a we wtorek (23 sierpnia) otrzymały je dwie pacjentki w Szczecinie. Zabiegi odbyły się poprzez żyłę w pachwinie, bez konieczności otwierania klatki piersiowej.
W poniedziałek w Samodzielnym Publicznym Centralnym Szpitalu Klinicznym przy ul. Banacha stymulatory wszczepili dr hab. Marcin Grabowski i dr hab. Przemysław Mitkowski. Pacjenci to dwaj mężczyźni z licznymi powikłaniami po próbach wszczepienia klasycznych stymulatorów serca.
We wtorek odbyły się pierwsze takie zabiegi na Pomorzu Zachodnim - w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM w Szczecinie. Zabiegi przeprowadził prof. Jarosław Kaźmierczak, krajowy konsultant w dziedzinie kardiologii.
Wszczepione urządzenie ma wielkość 24 mm, około 6 mm średnicy, waży 1 gram, jest o 90 proc. mniejsze i lżejsze od zazwyczaj stosowanych rozruszników.
Jak podkreślił dr Marcin Grabowski ze szpitala na Banacha, miniaturyzacja nie jest jedyną zaletą tych stymulatorów - są także mniej zawodne ze względu na brak długich, łatwo ulegających uszkodzeniu elektrod, a samo wszczepienie odbywa się poprzez żyłę w pachwinie, bez otwierania klatki piersiowej. To bardzo zmniejsza inwazyjność zabiegu - nie pozostaje nawet blizna. Urządzenie wprowadzane jest do prawej komory serca, jest zaczepiane i tam pozostaje.
- Te mikrostymulatory są jednocześnie elektrodą, baterią i programem komputerowym, który analizuje rytm serca i reguluję jego pracę - powiedział dr Grabowski.
Mimo miniaturowych rozmiarów stymulatora, jego bateria - jak wynika z danych producenta - może wystarczyć aż na 10 lat. Na świecie przez około 1,5 roku wszczepiono ponad 2 tys. takich urządzeń. W Polsce zabiegi rozpoczęły się na początku 2016 r.
Czytaj też: Poznań: wszczepili 70-latkowi najmniejszy rozrusznik serca na świecie
W przypadku pacjentów, których stan lub ryzyko powikłań nie pozwalają na przeprowadzenie rozległej operacji, wszczepienie rozrusznika nowego typu, choć sześciokrotnie droższe niż w przypadku konwencjonalnych urządzeń, jest praktycznie jedyną możliwością leczenia.
Małe wymiary stymulatora sprawiają, że pacjent nie musi o nim pamiętać podczas kontroli na lotnisku. Nie ulega także uszkodzeniu w przypadku badania rezonansem magnetycznym.
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych