W niedzielę w Kościele katolickim obchodzony będzie 26. Światowy Dzień Chorego.

Jak podkreślił przewodniczący zespołu KEP ds. Służby Zdrowia i Chorych bp Romuald Kamiński, Światowy Dzień Chorego jest świętem wszystkich, ponieważ "każdy człowiek w życiu styka się z chorobą".

- Światowy Dzień Chorego to refleksja nad naszą codziennością, bo chyba nie ma takich osób, które mogłyby powiedzieć, ze temat choroby w ogóle ich nie dotyczy - wyjaśnił.

Dodał, że przy okazji tego dnia osoby zdrowe są wezwane do tego, by zastanowić się nad tym, czy nie powinny w jakiś sposób pomóc chorym ze swojego otoczenia. - Warto sobie uświadomić, że za chwilę to ja mogę zachorować - zaznaczył.

Bp Kamiński przypomniał, że choroba - choć sama w sobie jest złem - może nieść ze sobą jakieś dobro.

- Choroba jest wpisana w całość życia, bo to owoc skażenia przez grzech pierworodny. Ale choroba przynosi nie tylko same smutki czy przegrane. Bardzo wielu ludzi może powiedzieć, że przez chorobę spojrzeli na życie zupełnie inaczej - podkreślił hierarcha.

Odnosząc się do papieskiego orędzia przypomniał, że Franciszek wybrał na hasło tegorocznego dnia słowa wypowiedziane przez umierającego na krzyżu Chrystusa do św. Jana - "Oto syn Twój (...) Oto Matka twoja".

- Cała atmosfera orędzia wskazuje na konieczność macierzyńskiego podejścia do chorego. Zachęcam, żeby popatrzeć na dobrą matkę i zobaczyć, jaka ona jest wobec dziecka. Starajmy się urzeczywistnić wobec chorych te same cechy: ofiarność, dostępność, poświęcenie swojego czasu i sił - zaznaczył bp Kamiński.

Prof. Jan Dzieniszewski z Kliniki Gastroenterologii Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego zaznaczył, że papież Franciszek w swoim orędziu pragnie ustrzec służbę zdrowia przed niebezpieczeństwem "logiki przedsiębiorstwa". Zdaniem lekarza, problem komercjalizacji służby zdrowia dotyczy zwłaszcza krajów wysoko rozwiniętych.

- Myślę, że w krajach takich jak Polska ten problem też jest, ale w jakimś stopniu jest rozwiązany przez prawodawcę. Otóż publiczna służba zdrowia, która niesie na sobie główny ciężar opieki zdrowotnej, nie może być skomercjalizowana i - w moim przekonaniu - nie jest - zaznaczył.

Dodał, że mimo to także w Polsce istnieje pokusa skupienia uwagi na finansach.

- Bez pieniędzy nic nie zrobimy. Natomiast nie możemy zatracić tego posłania, o którym mówił papież - podkreślił prof. Dzieniszewski.

Zaznaczył, że z setek rozmów, które odbył z pacjentami wynika, że pacjenci oczekują przede wszystkim łatwego dostępu do świadczeń medycznych. - Niestety, z tym jest źle - przyznał.

W jego ocenie, nie jest to jednak wina lekarzy, lecz złych rozwiązań systemowych oraz faktu, że powiększa się liczba chorych, a ubywa lekarzy. Poinformował, że Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej - przed Chorwacją - pod względem liczby lekarzy, którzy przypadają na jednego pacjenta.

Prof. Dzieniszewski wyjaśnił, że pacjenci chcą także, aby lekarze mieli dla nich więcej czasu.

- Tutaj ucieszyła mnie informacja, że minister zdrowia będzie pracował nad zmniejszeniem biurokracji - zaznaczył.