Andrzej Gocoł, syn jubilatki, podkreśla, że jego mama na nic nie choruje, nie bierze żadnych leków. Chodzi bez laski i nie potrzebuje pomocy przy codziennych czynnościach. Szwankuje jej jedynie słuch, ale i to od niedawna - informuje Echo Dnia.

Gocoł dodaje, że mama pierwszy raz była u lekarza, gdy skończyła 100 lat, ale nie dlatego, że się źle czuła - potrzebne były badania, żeby mogła otrzymać pierwszą grupę inwalidzką.

Pani Marianna urodziła się w Sędziejowicach, tutaj skończyła szkołę podstawową. Na kilka lat wyjechała do Warszawy, ale wróciła do rodzinnej wsi. Tutaj poznała męża. Urodziła 3 dzieci, ma 8 wnuków, 19 prawnuków i 8 praprawnuków.

Pani Marianna miała 8 rodzeństwa i wszyscy byli długowieczni. Każdy żył ponad 90 lat.

Więcej: echodnia.eu