Przedsiębiorstwo energetyczne Public Service Electric & Gas (PSE&G) wstrzymanie dostawy prądu argumentowało sięgającymi kilku miesięcy zaległościami płatniczymi.
Energia elektryczna została odcięta ok. godziny 10. 68-letnia Linda Daniels, cierpiąca na zastoinową niewydolność serca, zmarła o 16.23 na oczach próbującej ją ratować rodziny.
Rodzina informuje, że na dwa dni przez odcięciem prądu wpłaciła na konto przedsiębiorstwa energetycznego 500 dolarów - ma dowód wpłaty, podobnie jak w przypadku wcześniejszych płatności.
Bliscy kobiety dzwonili do PSE&G i prosili o wznowienie dostarczania energii elektrycznej, informując o sytuacji. Przedsiębiorstwo obiecało wysłać ekipę, która się tym zajmie. Pracownicy korporacji dotarli na miejsce dopiero następnego dnia.
Sprawę bada policja. Rodzina zmarłej nie wyklucza podania przedsiębiorstwa do sądu.
Więcej: www.radiozet.pl