
Popularne leki na kaszel, katar czy bóle zatok będą od stycznia dostępne na receptę. Powód? Środki te zawierają pseudoefedrynę, którą młodzi traktują jak narkotyki.
Ministerstwo Zdrowia chce w ten sposób ograniczyć dostęp do środków, które wykorzystywane są do odurzania i ze względu na swój skład są używane do produkcji metaamfetaminy.
Chodzi o tabletki i syropy zawierające więcej niż 720 mg pseudoefedryny, 150 mg kodeiny i 360 mg dekstrometorfanu.
To kolejna restrykcja po wprowadzonym w połowie ubiegłego roku ograniczeniu zakupu do jednego opakowania.
Projekt rozporządzenia wykonawczego do ustawy zakłada, że ze sprzedaży bez recepty znikną bardzo duże opakowania leków, najczęściej wykorzystywane do odurzania się, np. w połączeniu z alkoholem. Opakowania takie wykorzystują przemytnicy i wytwórcy narkotyków - informuje Rzeczpospolita.
Przygraniczne inspektoraty farmaceutyczne regularnie kontrolują apteki zakładane w celu pozyskania leków z pseudoefedryną. Jedna z aptek sprzedała aż 960 tys. opakowań leków z pseudoefedryną w ciągu roku.
Eksperci twierdzą, że ograniczenie sprzedaży większych opakowań wydłuży kolejki do lekarzy. Ich zdaniem przeziębiony będzie wolał pójść do lekarza po receptę na środek z większą zawartością pseudoefedryny, niż kilkakrotnie wracać do apteki.
Więcej: www.rp.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych