Działania prowadzone w ramach kampanii Płuca Polski, oprócz edukacji społeczeństwa dotyczącej przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) dają również szansę skorzystania z badań układu oddechowego i sprawdzenia pojemności swoich płuc. W niedzielę (14 sierpnia) pomiarom będą mogli poddać się także turyści, którzy wybierają się na Bornholm statkiem Jantar.

Badania zalecane są głównie osobom po 40. r.ż., które są czynnymi lub biernymi palaczami. Eksperci podkreślają, iż wczesne rozpoznanie POChP jest warunkiem szybkiego podjęcia terapii, która może spowolnić proces rozwoju choroby.

- Wszyscy chętni będą mieli również możliwość zaświecenia latarni morskiej za pomocą własnego oddechu. Ponadto na terenie portu w Kołobrzegu hostessy będą przeprowadzały test POChP skanerem, za pomocą którego można wstępnie ocenić ryzyko zachorowania na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc - informują organizatorzy akcji.

Statystycznie 75 proc. chorych na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc nie wie, że ma POChP i lekceważy objawy, takie jak kaszel czy uczucie duszności.

- Edukacja w zakresie profilaktyki jest bardzo ważna, dlatego cieszymy się, że to właśnie w naszym mieście odbędzie się akcja w ramach kampanii Płuca Polski. Jeżeli chodzi o POChP to szczególnie ważna jest edukacja wśród osób starszych, ponieważ to one są głównie pacjentami pulmonologicznymi - powiedział Janusz Gromek, prezydent miasta Kołobrzeg.

POChP dotyka głównie osoby w średnim i starszym wieku. Oprócz nieustępującej duszności, chorym dokucza także kaszel i konieczność częstszego wykrztuszania wydzieliny. W celu diagnozy POChP, osoby podejrzewające u siebie to schorzenie, powinny poddać się prostemu i nieinwazyjnemu pomiarowi oddechu - spirometrii.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na świecie POChP zajmuje 4. miejsce wśród najczęstszych przyczyn zgonów. W Polsce z jej powodu rocznie umiera ok. 17 tys. osób.