
Naukowcy z Samodzielnego Zakładu Entomologii Stosowanej Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW sprawdzili, ile kleszczy w woj. mazowieckim przenosi boreliozę.
Według ich szacunków, na terenie Mazowsza tą chorobą zarażonych jest już 30 do 40 proc. kleszczy. Najwięcej pajęczaków z boreliozą jest w lasach Kabackim i Bielańskim w Warszawie - informuje tvn24.pl.
Naukowcy przypominają, że także domowe psy i koty przyczyniają się do rozprzestrzeniania kleszczy. W jaki sposób? Wystarczy, że zwierzę zgubi w przydomowym ogródku opitą samicę kleszcza, a już po kilku dniach możemy mieć w pobliżu kilka tysięcy jaj, z których w przyszłości rozwiną się młode, głodne osobniki.
Kleszcze swoje ofiary wypatrują przy pomocy narządu Hallera umiejscowionego na pierwszej parze odnóży. Dzięki zawartym w nim chemoreceptorom ofiarę rozpoznają po temperaturze i zapachu.
Co zrobić, by ograniczyć tę inwazję? Można posadzić rośliny, za którymi kleszcze nie przepadają - na przykład wrotycz czy lawendę - ale to zgłodniałych pajęczaków w stu procentach nie odstraszy.
Najskuteczniejszą metodą są preparaty chemiczne, zawierające duże stężenie substancji czynnej DEET. Naukowcy z SGGW zauważają, że chociaż budzi ona wiele kontrowersji, jest to obecnie jedyny skuteczny środek zaradczy.
Więcej: www.tvn24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych