
Julianne Moore zdobyła Złoty Glob dla najlepszej aktorki i nominację do Oscara za rolę profesor dotkniętej wczesnym stadium choroby Alzheimera w "Still Alice". Bohaterka grana przez Moore podejmuje heroiczną walkę, by pomimo choroby pozostać sobą.
"Żałuję, że nie mam raka" - mówi grana przez Moore dr Alice Howland, gdy zaniki pamięci stają się u niej coraz częstsze, a umysł coraz częściej przegrywa z otępieniem. Howland to 50-letnia profesor lingwistyki na Uniwersytecie Columbia, u której rozwija się wczesne stadium choroby Alzheimera - informuje tvn24.pl
Psycholog i prezes Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera, Alicja Sadowska zwraca uwagę, że w Polsce chory trafia zwykle do lekarza 20 lat po pojawieniu się pierwszych objawów. Zaczyna się od problemów z pamięcią, co zwykle jest lekceważone, później pojawiają się halucynacje, urojenia, agresja. Im choroba bardziej zaawansowana, tym gorzej.
W przypadku choroby Alzheimera istotna jest także kwestia wstydu. Filmowa Alice - wyznając, że wolałaby mieć raka - wyjaśnia, że nowotwór nie powodowałby takiego poczucia upokorzenia.
Według najnowszych danych w Polsce na Alzheimera choruje 300 tysięcy osób. Na świecie - ponad 44 miliony. Chorowali m.in prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan, aktorka Rita Hayworth, kompozytor słynnego "Bolera" Maurice Ravel czy Żelazna Dama - brytyjska premier Margaret Thatcher.
Więcej: www.tvn24.pl
Newsletter
Rynek Seniora: polub nas na Facebooku
Rynek Seniora: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Rynek Seniora na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych